Spisek smoleński

Rys. W. Wołyński

Litość i trwoga splecione w nierozerwalny węzeł są podstawą przeżycia, które u źródeł teatru nazywano katharsis. W spektaklu powtórzymy raz jeszcze większość, może wszystkie teorie o smoleńskim spisku. I te całkowicie szalone, i te z pozorami racjonalności, te wymierzone w aktualne, demokratycznie wybrane władze III RP, i, mniej eksponowane, ale obecne w obiegu (głównie internetowym) tezy o odpowiedzialności ideologów IV RP. Złączymy w jedną całość splot legendarnych i sprzecznych podejrzeń: zamach Tuska i Putina, mgłę i sztuczną mgłę, „bąbel helowy”, fałszywe radiolatarnie naprowadzające samolot poza pas startowy, niefrasobliwość pilotów, spiski tajnych służb różnych państw, świadome błędne naprowadzanie samolotu przez kontrolerów lotu chcących spowodować wypadek, szaleństwo Prezesa, naciski dowództwa, fatalność brzozy „pancernej”, wypadek, wybuch, wiele wybuchów, „bombę termobaryczną”, legendy o ocalonych i ich dobijaniu…

Wyobraźmy sobie grupę wolontariuszy „demonstracji krzyżowych”, katechumenów „religii smoleńskiej” i zawiedzionych lub nawiedzonych artystów, którzy tworzą na ten temat spektakl – nieuchronnie szalony i porywający, i nieuchronnie żałosny. I spróbujmy ich po ludzku zrozumieć.

Nie mity smoleńskie mają być treścią spektaklu (choć muszą się w nim pojawić), ale ludzkie postawy, uczucia, poglądy i ich źródła. Trzeba spróbować gorzkich wód tych źródeł, by bez złości, wręcz wyrozumiale, pojąć i ocenić. Powtórzmy: litość i trwoga splecione w nierozerwalny węzeł są istotą teatralnych przeżyć.

 

  • Tekst, scenariusz, koncepcja przestrzeni, reżyseria – Lech Raczak
  • Muzyka – Paweł Paluch
  • Kostiumy – Ewa Tetlak
  • Aktorzy – Halina Chmielarz, Małgorzata Walas-Antoniello, Wojciech Siedlecki, Janusz Stolarski, Paweł Stachowczyk
  • Światło – Krzysztof Urban
  • Plakat – Wojciech Wołyński
  • Premiera: 26.02.2014

 

 

Fot. Zdzisław Orłowski

    Zobacz także:

Spisek smoleński – wyznanie autora

designed by teslathemes