Recenzje

Raczak wychodzi z cienia i rozrzuca stopami sztuczne kwiaty, które – zgodnie z jego wolą – tworzą zwartą linię przed estradą. Granica? Co od czego oddziela? Niziutka rampa nie wystarcza? Niedostępność jego snów, przyciąganie jego dzieła, nasza fascynacja… Wszystko to musi jeszcze zostać wzmocnione?

– Julisz Tyszka, teatralny.pl

 

Pomysł Lecha Raczaka to w zasadzie nie klasyczny spektakl, a swoisty monodram czy też snuta niespiesznie gawęda. Dobrze, że reżyser zdecydował się na wprowadzenie muzyki do świata swoich marzeń sennych. Wprawdzie zaskakująco dobrze słucha się o snach cudzych, które z każdym nowym wątkiem potrafią z nagła zaskoczyć, nie byłoby jednak wystarczająco ciekawie, gdyby tej opowieści muzycznie nie towarzyszyło Trio Targanescu w składzie Arnold Dąbrowski, Katarzyna Klebba i Paweł Paluch. Jego momentami pełna werwy, żywiołowa i energiczna, innym razem nostalgiczna i rzewna “ilustracja” do narracji Raczaka to jedyny sposób na uczynienie z tego pomysłu interesującej całości.

– Anna Solak, kulturapoznan.pl

designed by teslathemes