Publicystyka

Palenie zabija – daj mu popalić, www.teatralny.pl, 18.02.2015

Pamiętam włoskie kina, w których dym kłębiący się przed ekranem tworzył efekt pre-3D. Pamiętam atmosferę amsterdamskich knajp i klubów, gdzie gorzki zaduch papierosów mieszał się ze słodkim zapachem marihuany, pamiętam nasycone gauloises’ami powietrze paryskich kawiarni i warstwy petów mieszanych z trocinami na posadzkach hiszpańskich barów. Przeżyłem coś w rodzaju świętej zgrozy, widząc ekipę remontową z papierosami w ustach we włoskiej katedrze (ciężka praca zawiesza celebrację sacrum); potem na Sardynii pewien palacz, kryjąc się za kościelnym filarem wyznał mi, że z ołtarza Pan Bóg go w tym miejscu nie widzi, o obrazie świętości nie można więc mówić.

Czy bunt może być modny? Rozmowa z Lechem Raczakiem, www.fundacja-fka.pl, 3.02.2015

Po co studentom teatr? Nie wiem. Sztuka to bardzo indywidualna sprawa. Możemy wziąć książkę i ją przeczytać albo obejrzeć w kinie codzienny chłam. Konkurencja wyborów jest bardzo duża, może zdarzyć się, że ktoś gdzieś przypadkiem trafi na spektakl i zostanie z potrzebą teatru na zawsze. Sam kiedyś wsiadłem do pociągu i pojechałem do Wrocławia obejrzeć spektakl Grotowskiego. Tamten wieczór totalnie zmienił moje życie.

Diariusz tumultu w Wólce Biskupiej, www.teatralny.pl, 7.07.2014

Mój przyjaciel Michał Merczyński, człowiek, którego energia napędzała 24 edycje festiwalu, któremu przez 20 lat pomagałem w roli dyrektora artystycznego, pod naciskiem władz miasta, policji lub samodzielnie podjął złą i przedwczesną decyzję. Nie można poddawać się na samą wiadomość, że nieprzyjaciel ogłosił mobilizację. Trzeba przynajmniej stanąć z nim oko w oko. Walczyliśmy o wolność, żebyśmy mogli być mniej odporni na przemoc. Ale z wolności należy korzystać. I raz na 25 lat zmobilizować się w jej obronie. Takie opinie wygłaszam w wywiadzie dla lokalnej edycji „Gazety Wyborczej”. Ukaże się oczywiście w piątek, dzień niegdyś dedykowany postom i umartwieniom…

Włóczęga, www.teatralny.pl, 18.04.2014

Jego ostatnie lata to było powolne (na szczęście), ale nieubłagane osuwanie się w wódę, a raczej w piwo, bo taniej… Próby odwyku nie powiodły się… Dla wielu przyjaciół – bo miał wielu przyjaciół, nawet fanów, których przyciągała trudna do zdefiniowania zdolność uwodzenia opowieściami – stawało się jasne, że albo sięgnie dna i się odbije, albo się pogrąży, skończy nagle i źle. I tak się stało: w styczniu spadł ze schodów, sprzed drzwi własnego mieszkania, rozbijając głowę i mocno uszkadzając pień mózgu. W szpitalu, gdzie dowiozło go pogotowie, mimo 3,8 promila opowiedział jeszcze składnie kilka anegdot, zanim stracił przytomność… Nie odzyskał jej już. Zmarł nad ranem 15 kwietnia.

Dvd mpeg 2 wmv, czyli teatr w Polsce, www.teatralny.pl, 28.04.2014

27 marca, w Dniu Teatru, z ekranu podręcznego przyrządu elektronicznego wpadło mi w oko małe źdźbło. Niestety, w następnych dniach rozrosło się – jak w ewangelicznej przypowieści – do rozmiarów kłody. Dziś, prawie po miesiącu, odczuwam nieprzepartą potrzebę, by podzielić się opisem tego nieszczęścia.

Strefa Wolnego Słowa, www.teatralny.pl, 12.03.2014

Po szczęśliwie zakończonym przedstawieniu Spisku smoleńskiego Pani Redaktor teatralnego.pl wyraziła nadzieję, że napiszę wreszcie spóźniony felieton. Następnego dnia chwyciłem więc papier i pióro i po kilku godzinach dumania nad białą kartką uświadomiłem sobie, że – mówiąc podniośle – mój duch błądzi wciąż jeszcze we mgłach smoleńskich, co w przekładzie na prozę brzmi: tkwię w bagnie. Wciągnęła mnie tam Strefa Wolnego Słowa z powiązanego z „Gazetą Polską” portalu niezależna.pl.

Wojciech Krukowski, www.teatralny.pl, 27.01.2014

W parę lat po sześćdziesiątce, gdy nauczymy się  wreszcie pokoje hotelowe zamieniać harmonijnie na pokoje szpitalne, a kieliszki i szklanki trucizn z uczt i przyjęć zamienimy na sączące w żyły życiodajne substancje kroplówki, zaczynamy oswajać się z cieniem, półmrokiem, ciemnością, która nieuchronnie się zbliża.

Zła wróżba na 2014, www.teatralny.pl, 30.12.2013

Prawdopodobnie lepiej byłoby o tym nie pisać, przemilczeć sprawę, mordę w kubeł i nabrać wody w usta, zaszyć wargi, zamknąć się, być cicho, wstrzymać oddech, nie dać się chwycić za słowo, wyciszyć się, ani pisnąć, ni mru-mru, siedzieć jak mysz pod miotłą i trzymać język za zębami, zachować wiedzę dla siebie, skamienieć i milczeć jak głaz.

Melodramat, www.teatralny.pl, 9.12.2013

Poprzedni odcinek tej opowieści zakończyliśmy dramatycznym obrazem dwóch potężnych ciał w stanie równowagi chwiejnej na krawędzi kanału (orkiestrowego) nad głową operowej skrzypaczki. Czytelnik domyśla się zapewne, że był to chwyt czysto retoryczny.

Sen o Literze Prawa, www.teatralny.pl, 15.11.2013

Śniło mi się, że w pewnym teatrze zapragnąłem umieścić jedną z postaci przedstawienia na huśtawce – 40-50 centymetrów nad ziemią. Okazało się, że zgodnie z przepisami (przepraszam, Przepisami raczej) zatwierdzonymi przez Parlament na wniosek Ministra, który wcześniej uzyskał zgodę i poparcie Związków i Stowarzyszeń Twórców, aktorka, osoba pełnoletnia (od nie tak dawna zresztą) huśtająca się na scenie w taki sam sposób, jak to czynią, czyniły i będą czynić miliony (a uwzględniając współczynnik czasowy – miliardy) dzieci na całym świecie, musi być na scenie ubezpieczana podwójną liną przez fachowca z aktualnym Certyfikatem Zabezpieczacza Osób Pracujących na Dużych Wysokościach.

Strefa Ciszy, www.teatralny.pl, 7.10.2013

Przedstawienie 36,6 z roku 2003 – niezauważone i przemilczane przez krytykę, a do dziś dyskutowane i rekonstruowane przez tych, którzy je widzieli – na mojej intymnej liście największych przeżyć teatralnych mieści się w bezpośrednio obok Kantora i Piny Bausch.

Sacrum i obscenum, blog Towarzystwa Kontrrewolucyjnego TU JEST TEATR!, 22.03.2013

Na wieść o wyborze kardynała Bergoglio  na papieża aktorka Ewa Wójciak zareagowała na Facebooku obscenicznym słowem i przypomnieniem o uwikłaniu argentyńskiego kościoła  i – jej zdaniem – nowego biskupa Rzymu w „brudną wojnę” po stronie junty gen. Videli. Ten wpis możemy jeszcze uznać za brawurową lecz prywatną wypowiedź. Parę godzin później pojawiła się jednak osobiście w studio  WTK, lokalnej poznańskiej telewizji, gdzie – podpisana na  ekranie „Dyr. Teatru Ósmego Dnia” – potwierdziła swój pogląd  jak i przywiązanie do formy wypowiedzi („Bergoglia za chuja nie przeproszę” – jak  to ładnie streścił  jeden z komentatorów). I tu, w telewizji, sprawa przestała  być prywatnym poglądem z facebooka,  stała się publiczną wypowiedzią dyrektora miejskiej instytucji. (Późniejsze tłumaczenia  Ewy W. o intymnym wymiarze facebooka, wobec jej obecności na  ekranie telewizora, za pośrednictwem którego własny wpis powtórzyła i spopularyzowała,  możemy traktować jako dość naiwne wykręty).

Aktor, błazen, trybun, blog Towarzystwa Kontrrewolucyjnego TU JEST TEATR!, 5.03.2013

Na stronach poświęconych teatrowi w internecie  (a internet będzie miał kluczowe znaczenie w tej opowieści) warto przypomnieć niektóre ekstremalne  – że tak powiem – doświadczenia aktorskie. Ekstremalne, bo na niedostępnych szczytach… polityki.

Wielki Macher, blog Towarzystwa Kontrrewolucyjnego TU JEST TEATR!, 29.07.2013

Na stronach lewica24.pl ukazał się – skwapliwie upowszechniany przez e-teatr – wywiad Agaty Czarnockiej z Wielkim Macherem (dalej zwanym tu WM). Wagi tej wypowiedzi nie sposób przecenić, ba, nie sposób i znieść i unieść. To tekst, który wciąga jak bagno, zdumiewa wszechstronnością, szerokością horyzontu na płaskiej równinie.
designed by teslathemes